Nie każdy lubi jesień.. Są osoby, które nie potrafią docenić jej piękna. Widzą jedynie "ogołocone" z liści drzewa i z przygnębioną miną wsłuchują się w uderzające o parapety krople deszczu. Nie trudno wtedy o zły nastrój, na szczęście istnieją sprawdzone sposoby na jesienną chandrę. Jakie?
Ciemność.. widzę ciemność
No właśnie! Kurczę.. kiedy już żegnamy lato, dni stają się coraz krótsze. Wieczór przychodzi prędzej, a słońce z rana nie budzi nas już tak szybko. I jak tu wstać do pracy, skoro nie łaskoczą nas po policzku promienie słońca? Za to za oknem szaro, buro, i ponuro.. Czasem jakaś mgła, innym razem przymrozek nawet. A po powrocie do domu TO SAMO..
Sztuczne światło to nie to samo, co naturalne ale... może warto zainwestować w jakąś mocniejszą żarówkę? Zaopatrzyć się w zapachowe świece, które uprzyjemnią Wam wieczór przy książce? Podobno przez niedobory światła, można popaść w jesienną chandrę - wiedzieliście? No to już wiecie. Proponuję fototerapię - w profesjonalnym gabinecie albo.. w zaciszu własnego domu. Można kupić sobie lampę, która "wprowadzi nas w lepszy nastrój".
Żyj kolorowo
Jesień- zwłaszcza ta pierwsza, to magia barw. Pomarańczowe, czerwone czy żółte liście aż się proszą, by je zebrać i włożyć z jakimiś suszkami do wazonu. Jesień wcale nie jest szara i ponura! Ale... Ty możesz wprowadzić do swojej codzienności jeszcze więcej barw. No dobra.. szarość, czerń.. to kolory, które są modne w tym sezonie, ale kto powiedział, że musisz rezygnować z tych letnich? Soczystych? Otaczaj się kolorami, bo nawet najlepsze sposoby na jesienną chandrę nie zadziałają, jeżeli w Twojej głowie będzie tylko czerń i szarość. Zacznij więc widzieć jesień pozytywnie, i trochę ją pokoloruj.
Nie rezygnuj ze spotkań z ludźmi
Człowiek to istotna, która lubi żyć w stadzie. Ja to uwielbiam. Nie ma dla mnie lepszej rozrywki niż spotkanie z przyjaciółmi czy nawet z ludźmi, z którymi widzę się pierwszy raz. Wymiana poglądów, uśmiechy, to jest to, co daje mi motywację do działania.
Nie zamykaj się na innych. Pozwól im uczestniczyć w swoim życiu i czerp od nich radość i energię, którą sama możesz się z kimś później podzielić.
Dużo się przytulaj
To mój ulubiony sposób na jesienną ( i nie tylko ) chandrę. Przytulanie jest FAJNE. Pozwala uwolnić oksytocynę, która to jest odpowiedzialna za nasze dobre samopoczucie. I właściwie to mi, niczego więcej do szczęścia nie potrzeba.
A co, jeśli nie masz partnera? Przytul się do psa, dziecka, przyjaciółki.. nie chodzi tutaj o żadne podteksty seksualne, a o przytulenie samo w sobie.
O nie dla mnie jesienna chandra :) Lubię te zimne poranki, możliwość picia różnych gorących herbat. Wieczornego przytulania. Lato było tak upalne, że trzeba było spać tak by się nie stykać ze sobą :P A teraz można ponadrabiać przytulasy :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że mam tak samo? Oczywiste, że czasem se pomarudzę trochę ale.. tylko trochę:) zdecydowanie wolę te zimniejsze poranki i brak upałów a czas spędzony pod kocykiem z kciążką w jednej ręce i ciepłą herbatą w drugiej to moja ulubiona chwila w ciągu dnia :)
UsuńJa raczej spędzam z notatkami, albo zwierzakami, a najbardziej lubię z Nim :) Dzień cudownie można zacząć od namiętności jak i go tak zakończyć, bo człowiek nie płynie od gorąca i może się położyć o której chce a nie o 2 w nocy :) Choć lato też jest piękne na swój sposób. Wtedy są specery w środku nocy i można odetchnąć po dniu :)
OdpowiedzUsuńZ nim.. tak... żeby był ten ON to, też bym z nim wolała.. ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I owszem, lato również jest piękne a wiosna.. fiu fiu :)
UsuńKażda pora roku ma wiele uroku, tylko trzeba to dostrzec, cieszyć się i odnajdywać właśnie radość we wszystkim a nie tylko marudzić :) Aż z tego wszystkiego zrobiłam sobie zieloną herbatkę :D
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja. Myślę, że przygnębienie i chandrę serwujemy sobie sami na własne życzenie, zamiast szukać wokół tego, co piękne i cieszyć się urokami życia... :)
OdpowiedzUsuńJesień to jedna z najpiękniejszych pór roku, jest taka kolorowa. A gdy już zrobi się naprawdę bura, ponura i zimna, gdzieś pod koniec listopada, zawsze można poprawić sobie humor, siadając pod ciepłym kocem z filiżanką ciepłej herbaty i oglądając dobry film... :)
no właśnie :) i najważniejsze jest to, żeby potrafić dostrzegać plusy każdej sytuacji i cieszyć się małymi rzeczami :)
UsuńJa jakoś jesienią nie łapię chandry. Nawet ją lubię :) Zwłaszcza gdy pada deszcz a ja siedzę z książką pod kocykiem :)
OdpowiedzUsuńojjj ja nie lubię takiej deszczowej pogody i jednak jest wtedy smuteczek :)
Usuńtrudno nie zgodzić się z tymi radami, przytulanie ok, spotkania z ludźmi ok, chwytanie promieni słonecznych, które są i lepsze oświetlenie w domu oraz unikanie szarości też ok, chociaż według mnie te dwa pierwsze sposoby są najlepsze
OdpowiedzUsuńa ja tam jednak jestem najbardziej za ostatnim sposobem :D <3
UsuńRzadko miewam taką jesienną chandrę, lubię jesień. Umilam sobie wieczory z książką, świecą zapachową czy filmem. Ale spotkanie z kimś kto dobrze na Nas działa są zbawienne, na mnie też zakupy dobrze działają, odprężam się wtedy.
OdpowiedzUsuńzakupy.. tylko żeby tak portfel chciał byś studnią bez dna ;)
Usuńmi pomaga sen:P
OdpowiedzUsuńbyle by nie zapaść w ten zimowy :D
Usuńja jesień bardzo lubię :) no, chyba że od września bez przerwy by lało i wiało, no to bym nie lubiła.. ale ta w tym roku dobrze się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńa no... słoneczko... tylko chłodnawo już.. ale temperatura nam nie straszna, wystarczy się cieplej ubrać :)
UsuńFajne rady....niestety u nas już praktycznie nie ma jesieni, od razu zima przyszła..
OdpowiedzUsuńA my na szczęście jeszcze się ta jesienią cieszymy :)
Usuń